Wiosno, przychodź!

BOGUMIN-SKRZECZOŃ / Po długiej zimie nadszedł czas cieszenia się pierwszymi promykami słonecznymi i kwitnącymi łąkami. Imprezę „Powitanie wiosny“ w MK PZKO w Boguminie-Skrzeczoniu tym razem połączono z pogawędką o południowej Szwecji. Prelengentem został Franciszek Bałon, który opowiedział o tym, jak wygląda codzienne życie w tym kraju skandynawskim.

Radosnym śpiewem chóru mieszanego „Hasło“ pod batutą Ireny Szeligi rozpoczęło się w sobotę 25 marca tradycyjne już spotkanie wiosenne w MK PZKO w Boguminie-Skrzeczoniu. Niespodzianką był również toast na zdrowie pań, które niedawno obchodziły swoje święto.

Głównym punktem programu była prelekcja Franciszka Bałona na temat południowych rejonów Szwecji. W trakcie wykładu były wyświetlane również prywatne zdjęcia gościa, co pozwalało zebranym na zagłębienie się w temacie.

-Nie będę opowiadał o Szwecji, która znana jest z prospektów turystycznych. Postaram się przybliżyć wam, jak to państwo, w którym spędziłem prawie trzy lata, wygląda na codzień – powiedział Franciszek Bałon.

-W czym Szwedzi utrzymują pierwszeńtwo? Na siedem obywateli przypada tam jedna łódź – wspominał prelengent. – Z dalszych ciekawostek: wszyscy do siebie mówią na ty, równouprawnienie jest tam obecne we wszystkich sferach życia. Dlatego bardzo rzadko można spotkać mężczyznę, który przepuści kobietę w drzwiach czy zwolni dla niej miejsce w autobusie – rozbawił obecnych.

Franciszek Bałon opowiadał o życiu w studenckim miasteczku Lund oraz o rowerzystach szwedzkich, którzy mają praktycznie status „świętej krowy“, czyli są nietykalni. Wspominał festiwale, opowiadał o zabytkach architektonicznych oraz zwyczajach religijnych. Wymienił też kilka ciekawostek dotyczących krajobrazu oraz klimatu.

-Kraina w tych rejonach podobna jest do Cierlicka, tylko z wyższymi górami. W zimie temperatury rzadko spadają pod 0 stopni, największym problemem są wieczne wiatry i pochmurna pogoda. Szwecja to oprócz lądu też ponad 60 000 wysp i wysepek czy 95 000 spławnych jezior-dodał.