Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
CIESZYN / Niedziela na cieszyńskim Rynku upłynęła pod znakiem rękodzieła. I niestety deszczu, co pokrzyżowało nieco plany organizatorów i wystawców, a odwiedzającym Jarmark Piastowski nie sprawił tyle radości, ile mógłby.
– Jednak kto chciał przyjść, popatrzeć i coś kupić, ten przyszedł – mówiła jedna z handlujących. – Nawet ozdoby choinkowe w dużej mierze się wyprzedały, największym powodzeniem cieszą się te malutkie – dodała inna.
To, na ile deszcz przeszkadzał wystawcom, zależało jednak w dużej mierze od asortymentu, który oferowali. Jednym z rękodzielniczych cudeniek deszcz niestraszny, inne trzeba było przed wilgocią chronić, co komfortu wystawiania i oglądania nie poprawiało.
– Niestety pogody zapewnić się nie dało. A terminu zmienić z dnia na dzień też nie, bo przyjeżdżają do nas rzemieślnicy z całej Polski – narzekał Marcin Wieczorek, pomysłodawca i główny organizator imprezy.
A co można było zobaczyć i kupić na cieszyńskim Rynku? Głównie ręcznie robioną biżuterię, domowe bibeloty, przedmioty codziennego użytku. Królowały drewno, wełna, filc, szkło, drut – wszystko, co nadaje się do ręcznej obróbki i ręcznego ozdabiania. I ciekawe pomysły, jak np. drewniane kolorowanki dla najmłodszych.
Czwartą już edycję Cieszyńskiego Jarmarku Piastowskiego, jak i poprzednie zorganizowała Pracownię Rękodzieła Artystycznego “Pat the Cat” oraz Cieszyński Ośrodek Kultury “Dom Narodowy”. (indi)
Tagi: Cieszyński Jarmark Piastowski, Cieszyński Ośrodek Kultury „Dom Narodowy”, Marcin Wieczorek, Pat the Cat
Komentarze