Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
REGION / Niedawno OKD ogłosiło zamknięcie trzech kopalń i zwolnienie połowy pracowników. Okazuje się, że to nie jedyna negatywna informacja dla naszego regionu. Również w hutnictwie mogą nastać problemy.
Dojdzie do tego, jeśli Unia Europejska przyzna Chinom status gospodarki rynkowej. Tania stal z Chin może zniszczyć czeski przemysł stalowy, skoncentrowany głównie w naszym regionie.
W związku z tym problemem zasiadała w środę Rada Gospodarczego i Społecznego Porozumienia woj. morawsko-śląskiego, która przyjęła oświadczenie, w którym zwraca się do rządu, by stanął w obronie czeskiego hutnictwa.
Jest o co walczyć, w naszym regionie w hutach w Ostrawie i Trzyńcu pracuje ok. 15 tysięcy ludzi. Oprócz tego 45 tysięcy ludzi pracuje w firmach z nimi współpracujących.
– Firmy zainwestowały miliardy koron, by podnieść konkurencyjność i spełnić rygorystyczne limity emisyjne UE. To wszystko poszłoby na marne wskutek napływu taniej chińskiej stali, z którą nie sposób konkurować – można przeczytać w oświadczeniu.
Jego sygnatariusze zwracają uwagę na to, że przyznanie Chinom statusu gospodarki rynkowej może w efekcie oznaczać likwidację firm, niezrealizowanie planowanych inwestycji, stratę olbrzymiej liczby miejsc pracy, problemy socjalne a co za tym idzie podniesienie kosztów i obniżenie wpływów budżetu Republiki Czeskiej.
Tagi: Huta Trzyniecka, Rada Gospodarczego i Społecznego Porozumienia woj. morawsko-śląskiego, tania stal z Chin