Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
Komplet widzów w Werk Arenie oglądał we wtorek (11 marca) mecz, w którym trzynieccy Stalownicy przypieczętowali swój awans do ćwierćfinału Tipsport Extraligi! Wygrana 4:1 nad Vervą Litwinów sprawia, że obrońcy tytułu pozostają w grze o obronę mistrzowskiego tytułu.
Zbita szyba, dwa szybkie gole i rywale łapią kontakt
Pierwsza tercja nie przyniosła zbyt wielu emocji. Przewagę mieli Stalownicy, ale nie potrafili jej przekuć na bramki. Odnotować jedynie można zdarzenie z drugiej minuty, gdy na kilka chwil gra musiała zostać przerwana. Powodem było uszkodzenie jednej z szyb pleksiglasowych za bramką, która musiała zostać wymieniona na nową.
Werk Arena ożywiła się dopiero w drugiej tercji. Żadna z ekip nie potrafiła przejąć inicjatywy, aż grę w przewadze (po nieczystym zagraniu Jichy) wykorzystali gospodarze. Precyzyjnym wykończeniem popisał się Martin Růžička i było 1:0! Jakby tego było mało, to hokeiści spod Jaworowego minutę później prowadzili już 2:0. Akcję Adámka i Janka wykończył Petr Sikora i wypełniona po brzegi trzyniecka hala znów miała powody do radości.
Dwubramkowego prowadzenia Stalownikom jednak nie udało się utrzymać. Na pięć minut przed końcem drugiej tercji tuż przed bramką Kacetla niepilnowany był Matúš Sukeľ i było 2:1. Trzecia tercja zapowiadała się więc – nie po raz pierwszy w tej rywalizacji – bardzo emocjonująco.
Trzecia tercja i trzeci gol!
W trakcie ostatnich dwudziestu minut to Stalownicy byli bliżsi gola, ale początkowo brakowało im skuteczności – dogodne okazje zmarnowali Hudáček czy Sikora. I gdy wydawało się, że do ostatnich chwil będzie się utrzymywać stykowy wynik, Werk Arena znów miała powody do radości! Na osiem minut przed końcem Patrik Hrehorčák zmieścił krążek między nogami Mateja Tomka i było 3:1!
To nie był koniec emocji. Goście nie mieli już nic do stracenia i na ostatnie minuty zmienili swojego bramkarza na zawodnika z pola. Stalownikom to jednak nie przeszkadzało i nawet mimo tego, że przez ostatnie dwie minuty grali w osłabieniu, zdołali strzelić na 4:1! Do pustej bramkii trafił Vladimír Dravecký i przypieczętował awans obrońców tytułu!

Po zakończeniu spotkania do dziennikarzy wyszedł Marian Adamek. – Świetnie weszliśmy w mecz i przeważaliśmy. Szkoda, że nie strzeliliśmy gola w pierwszej tercji, ale przynajmniej udało się to nam w drugiej. Potem było trochę paniki – jak to zwykle u nas – ale dowieźliśmy zwycięstwo – mówił po meczu obrońca Stalowników. – Te mecze były wyrównane, Litwinów grał fizycznie i próbował wybijać nas z rytmu. Brakowało im kluczowych zawodników, ale należy im się szacunek za walkę. Idziemy dalej i czekamy na rywala w ćwierćfinale – dodał.
HC Oceláři Trzyniec – HC Verva Litwinów 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
Bramki i asysty: 25. M. Růžička (Kundrátek, Nestrašil), 26. Sikora (Adámek), 52. Hrehorčák, 59. Dravecký (Marinčin) – 36. Sukeľ (Hlava, Zile). Sędziowie: A. Jeřábek, Mejzlík – Zíka, P. Šimánek.
HC Oceláři Trzyniec: Kacetl – Adámek, Marinčin, Kundrátek, Nedomlel, Jank, Koch, Jandus – M. Růžička, Marcinko, Nestrašil – Cienciala, Hudáček, Kovařčík – Kurovský, Sikora, Teplý – Dravecký, Roman, Hrehorčák – Vrána.
HC Verva Litwinów: M. Tomek – Zile, Baránek, Polášek, Zeman, Gajdoš, Czuczman, Baláž – Koblasa, D. Kaše, Sandberg – Gut, Sukeľ, Hlava – M. Pekař, Jícha, Ikonen – Havelka, Šprynar, Zygmunt – Slavík.





































