Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
MOSTY KOŁO JABŁONKOWA / Już po raz trzeci w „Kasowym” odbył się Nasz Bal. W sobotę (18 stycznia) w tradycyjnych strojach ludowych bawiło się ponad 200 młodych osób, a zabawa w rytm ludowej regionalnej muzyki trwała do białego rana.
Muzyka ludowa, tańce i zabawa do białego rana
Nasz Bal to wydarzenie skierowane do młodych osób (powyżej 18 roku życia), organizowane przez grupę znajomych z Zaolzia – Agnieszkę i Adama Farnych, Dominika Poločka, Roberta Molinka, Jakuba Czepca, Szymona Kulkę i Jolę Iwanuszek.
Tegoroczny bal rozpoczął się od tradycyjnego „chodzónego” – już chwilę po rozpoczęciu parkiet największej sali w Kasowym szczelnie się zapełnił tańczącymi parami. W trakcie całej imprezy bawiącym się przygrywały kapele z obu stron Olzy – zagrały zaolziańskie grupy Bezmiana i Czerchla, czeska NHO (Neidentifikovatelný Hudební Objekt) oraz polskie – Tygiel i Skalni.
„Jesteśmy ulepieni z tej samej mąki”
To już trzeci Nasz Bal, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Co ważne, wszyscy uczestnicy bawili się w tradycyjnych góralskich strojach. – Stroje ludowe są sexy! – mówi „Zwrotowi” Dominik Poloček, współorganizator balu i muzyk kapeli Czerchla. – Widać, że młodzież chce je ubierać. Jesteśmy tu po raz trzeci i po raz trzeci wszystkie bilety mamy wyprzedane. Miejsce jest równie piękne – „Kasowy” w Mostach to najbardziej reprezentacyjna koliba w regionie, cieszymy się, że możemy tu być – dodaje.
Co warte podkreślenia, nie tylko kapele grające w Kasowym pochodziły z dwóch stron Olzy. – Mamy tu Polaków zarówno z Polski, jak i Czech, ale łączy nas polskość – jesteśmy ulepieni z tej samej mąki, a dzieli nas tylko granica. Dzwonili do mnie też znajomi z Moraw, mówili że będą. Powinni być także Słowacy – wylicza Poloček.
A jak się bawili młodzi ludzie, możecie zobaczyć w naszej obszernej fotorelacji:













































