250 polskich sportowców mieszkających w czternastu krajach – tegoroczne Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne, które w środę (18 grudnia) rozpoczęły się w Wiśle, przyciągnęły rekordową liczbę chętnych. Najliczniejszą, bo aż około 80-osobową delegacją była oczywiście ta z Zaolzia.

    Wszystko dopięte na ostatni guzik. Tylko śniegu brak

    Uroczysta inauguracja igrzysk odbyła się w sali weneckiej Hotelu Stok w Wiśle, który jest bazą noclegową sportowców i organizatorów. Galę prowadził Tadeusz Papierzyński, prezes spółki Baseny Wisła, a występ artystyczny dał Bartnicky Band – którego liderem jest Bogdan Bartnicki, pochodzący z Gródku. Obecne były także władze miasta na czele z wiceburmistrz Katarzyną Kaźmierczak i przewodniczącym Rady Miasta Januszem Podżorskim. Przybyła też Karolina Fuchs, kierownik Referatu Promocji, Turystyki, Kultury i Sportu gminy, a także przedstawiciele organizacji polonijnych i turystycznych – Helena Legowicz, prezes Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Tadeusz Pilat – wiceprzewodniczący Rady Polonii Śląska czy Halina Twardzik – prezes PTTS Beskid Śląski.

    – Tegoroczna zima nas nie rozpieszcza – mówiła wiceburmistrz Katarzyna Czyż-Kaźmierczak. – Wszyscy chcielibyśmy, żeby aura była życzliwa, by organizatorzy mogli przygotować dla was areny sportów zimowych. Tak niestety nie jest, ale jestem przekonana, że dołożyli wszelkich starań, by wszystko się odbyło zgodnie z planem. Lekko zmodyfikowanym, ale planem – dodawała.

    Nart i snowboardu nie będzie, ale jest zastępstwo

    Ze względu na warunki pogodowe, nie dojdą do skutku zawody narciarskie i snowboardowe. Organizatorzy – czyli Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” – przygotowali jednak zastępstwo: uczestnicy igrzysk będą mieli bieg w rakietach śnieżnych połączony ze strzelaniem (takim jak w biathlonie). Startować będą też, zgodnie z planem, w biathlonie (na trasach biegowych na Kubalonce), wieloboju łyżwiarskim (lodowisko w Cieszynie) oraz nordic walkingu (na rynku w Wiśle). Odbędzie się także turniej Igrzyska na Wesoło (również na wiślańskim rynku).

    – Jest nas 250 osób, a zgłosiło się trzy razy tyle. Niestety nie mogliśmy tylu osób tutaj zaprosić – z różnych względów, przede wszystkim finansowych – ale tak duży odzew pokazuje jedno: naturalną potrzebę środowisk polonijnych do spotykania się. Sport, jak mało która dziedzina życia społecznego, łączy – mówił Tadeusz Różniak, przewodniczący Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

    Różniak dodawał, że oczywiście organizatorzy woleliby, by igrzyska odbywały się na przykład na przełomie lutego i marca. – Niestety jednak nie wszystko jest od nas zależne. Koszty pobytu w takim terminie są inne, a my mamy określony budżet. Bardzo się jednak cieszę, że spotykamy się w Wiśle, to przecudna miejscowość i warto tu przyjeżdżać – podkreślał.

    Emil Dyrcz został odznaczony Medalem 30-lecia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

    Wyróżnienie dla polonijnego działacza w Austrii. Na igrzyskach miały być też skoki narciarskie

    W trakcie uroczystości wręczono Medal 30-lecia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Emilowi Dyrczowi, prezesowi Unii Polonijnych Klubów Sportowych w Austrii oraz Polonijnego Klubu Aktywności Sportowych. Co ciekawe, zabiegał on o to, by na igrzyskach odbyły się skoki narciarskie i tak się miało stać. Plany pokrzyżowała jednak pogoda.

    – Czekaliśmy tylko na śnieg. Nie ma się czego obawiać – te skoki miały się odbywać naprawdę w granicach bezpieczeństwa. Są nawet łatwiejsze niż zjazd – trzeba tylko jechać na wprost i się zatrzymać (śmiech). Zgłosiło się wielu chętnych, także z Polski, takich amatorów jak my. Chcieli przyjechać z Warszawy, Lublina. To mogła być wspaniała impreza – mówił Dyrcz. Wspomniał również, że zamówione puchary i medale będą czekać na swoją okazję i sprawa wciąż jest otwarta.

    Polonia z całego świata świetnie się bawiła

    Na zakończenie uroczystości zarówno sportowcy, jak i sędziowie złożyli ślubowanie, a rozpoczęcie igrzysk ogłosiła Katarzyna Czyż-Kaźmierczak wraz z Tadeuszem Różniakiem (na zdjęciu głównym). Po oficjalnej części na scenę wyszedł wspomniany Bartnicky, który zagrał zarówno autorskie kompozycje, jak i utwory ludowe. Koncert został świetnie przyjęty przez publiczność, a najbardziej żywiołową Polonia była ta z Hiszpanii – pod koniec występu wręczyła nawet hiszpańską flagę muzykowi z Gródku.

    – Przyjeżdżam na każde igrzyska polonijne w ostatnich latach, bardzo lubię tu spędzać czas. Można poznać wielu wspaniałych ludzi – powiedziała „Zwrotowi” Karolina, która przyjechała aż z samego Madrytu wraz z innymi mieszkającymi tam Polakami.

    Zadowolenia z przyjazdu nie kryli też Zaolziacy. – Zawsze fajnie jest przyjechać do Wisły. Nie mamy tu daleko, dlatego często odwiedzamy ją z dzieciakami – czy to w lecie na Tydzień Kultury Beskidzkiej, czy to zimą na narty – mówił nam Marian, który mieszka w Bystrzycy.

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego