Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
CZECHY, POLSKA / Niespodziewanie Polska stała się gorącym tematem w kampanii wyborczej przed wyborami prezydenta Czech.
Podczas wczorajszej debaty w publicznej Czeskiej Telewizji Andrej Babiš powiedział, że jako prezydent nie wysłałby czeskich żołnierzy walczyć, gdyby Polska lub kraje bałtyckie zostały zaatakowane.
Dokładny przebieg rozmowy można przeczytać tutaj:
Babiš prosi Zemana o wstawiennictwo u prezydenta Dudy
Andrej Babiš na Twitterze wycofał się ze swoich słów. „Nie chciałem odpowiadać na hipotetyczne pytanie o inwazję na Polskę czy państwa bałtyckie. Jestem przekonany, że tak się nie stanie i nie chcę sobie tego nawet wyobrażać. Obowiązkiem światowych polityków jest zapobieganie wojnie” – napisał. I dodał: „Ale gdyby doszło do prawdziwej napaści, to oczywiście zastosowałbym się do art. 5. Co do tego nie ma żadnej dyskusji”.
Po południu pojawił się też wpis na jego stronie na Facebooku, gdzie śledzi go większość jego zwolenników.
„Zdecydowanie odrzucam próbę zniekształcenia moich wypowiedzi z wczorajszej debaty. Nigdy nie kwestionowałem artykułu 5, który dotyczy zbiorowej obrony NATO. Po prostu nie chciałem sobie wyobrażać, że może dojść do trzeciej wojny światowej. Dlatego politycy muszą dążyć do pokoju i unikać wojny. Wynikało to jasno z kontekstu debaty. Napisałem to również do polskiego premiera Morawieckiego i poprosiłem prezydenta Zemana, aby to samo powiedział prezydentowi Dudzie” – napisał.
Babiš poprosił czeskiego prezydenta Zemana, by we wtorek załagodził sprawę u polskiego prezydenta. Zeman spotka się z Andrzejem Dudą w Nachodzie. Szczegóły wizyty tutaj.
Petr Pavel chce pojechać do Warszawy
Natomiast drugi kandydat na prezydenta Petr Pavel w reakcji na wypowiedzi Andreja Babiša zapowiedział, że jeśli wygra wybory, w swoją drugą wizytę zagraniczną uda się do Polski. Swój wpis na Twitterze napisał po polsku.
Zdecydowałem, że jeśli zostanę prezydentem w moją drugą podróż udam się z wizytą do Polski, aby zapewnić naszego dobrego sąsiada i przyjaciół z krajów bałtyckich, że dotrzymujemy umów i że Andrej Babiš nie przemawia w naszym imieniu.
— Petr Pavel (@general_pavel) January 23, 2023
Z pierwszą wizytą zagraniczną czescy prezydenci tradycyjnie już jeżdżą na Słowację.