Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
TRZYNIEC / Trzynieckie stowarzyszenie Nigdy nie jesteś sam, tak jak w latach ubiegłych, w przedświątecznym czasie przywiozło do Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie-Porubie ogromną liczbę książek, gier, zabawek, zestawów, poduszek dla dzieci, które się tutaj leczą. Podarunki wywołały uśmiech na twarzach małych pacjentów, którzy zamiast czekać na Mikołaja w domu, musieli być w szpitalu.
O tę wielką radość dla chorych dzieci zadbała Renata Czader, przewodnicząca stowarzyszenia Nigdy nie jesteś sam, które organizuje zajęcia pozalekcyjne oraz wyjazdy dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej.
Skąd pomysł na prezenty dla dzieci w szpitalu?
– Kiedyś znalazłam się z synem w szpitalu w Ostrawie-Porubie. Na oddziale neurologii dziecięcej nie było miejsca, więc umieścili nas na oddziale hemato-onkologii, piętro niżej. Mimo że był sierpień, na oddział przybyła para, która chciała umilić dzieciom czas spędzony w szpitalu. Para przyniosła prezenty, które mile zaskoczyły nie tylko dzieci, ale też rodziców.
Po przeniesieniu na „nasz” oddział barwnie całe wydarzenie opisałam pielęgniarkom, myślałam, że na oddziale neurologii też dostają podarunki. Odpowiedzieli, że nikt jeszcze do nich nie przyszedł z prezentami. W mojej głowie od razu zrodził się pomysł i po powrocie do domu zabrałam się za jego realizację. Na Mikołaja pojechałem w kierunku Ostrawy samochodem pełnym prezentów. To było w 2015 roku – opowiada Renata Czader.
W tym roku towarzyszyli jej państwo Cienciałowie i już po raz ósmy w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie-Porębie przekazywano dzieciom prezenty.
Obdarowanie robi radość
Dzieci można obdarować dzięki młodym parom, które proszą swoich gości, by zamiast kwiatów przynosili na wesele prezenty, które można będzie przekazać dzieciom w szpitalu.
– Szukaliśmy sposobu, jak podzielić się naszą weselną radością, a prezenty dla dzieci zamiast kwiatów wydawały się najwłaściwszym pomysłem. Kwiaty są piękne, ale szybko więdną, zabawka natomiast może wywołać uśmiech. Uszczęśliwianie drugiej osoby to najpiękniejsza rzecz, jaką człowiek może zrobić. Przekonaliśmy się o tym dzisiaj. Widok uradowanych oczu dziecka był tym najpiękniejszym. Zdaliśmy sobie również sprawę, że najważniejsze w życiu jest zdrowie, a zwłaszcza zdrowie dzieci – podzielili się swoimi wrażeniami państwo Cieciałowie.
– Bardzo dziękujemy za prezenty, z którymi od wielu lat przyjeżdża do nas stowarzyszenie Nigdy nie jesteś sam na czele z panią Czader. Dziękujemy za bezinteresowną pomoc i współpracę, która sprawia radość nie tylko dzieciom, ale także całemu personelowi, dla którego uśmiech małych pacjentów jest największą przyjemnością. Bardzo to doceniamy – dodała ordynator Hana Medřická.