Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Zaplanowanie obchodów 100-lecia powstania Czeskiego Cieszyna jest zadaniem nie do pozazdroszczenia. To trochę tak, jakby planować świętowanie rocznicy dosyć brutalnego rozwodu w obecności dzieci i rodziny z obu stron nieważnego już małżeństwa.
Prawie nic z najczęściej stosowanych chwytów nie działa. Trudno zrobić podziwianą przez tłumy rekonstrukcję historyczną stawiania słupów granicznych. Nie wypada, by na scenie na rynku aktorzy Teatru Cieszyńskiego pokazali scenę uzgadniania porozumienia w Spa.
Do tego wszystkiego jeszcze trzeba dodać pandemię koronawirusa, która uniemożliwia organizowanie chociażby najbardziej neutralnego z możliwych jarmarku.
I jak tu wybrnąć? Skoro rekonstrukcji historycznej stawiania słupów granicznych zrobić nie można, to niektórzy pomyśleli – choć jeden słup sobie postawmy. I to taki, który stał będzie następnych sto lat co najmniej. I niestety, jak pomyśleli, tak zrobili. Słup stoi, przed muzeum w Czeskim Cieszynie.
I tak zaledwie parę dni po tym, jak przez kilka miesięcy ponownie została zamknięta przez koronawirusa granica, po protestach rodzin przez nią podzielonych, po miesiącach obecności żołnierzy i policji na mostach Wolności i Przyjaźni stanął w Czeskim Cieszynie pomnik słupa. Jednego z tych, którymi po pierwszej wojnie światowej Czechosłowacja znaczyła granice.
Pomnik słupa granicznego uroczyście został odsłonięty w obecności włodarzy miasta i polityków. Niektórzy z nich jeszcze niedawno protestowali przeciwko zamknięciu granicy, teraz nie mają problemów z tym, by pozować do zdjęć pod słupem granicznym.
Boli zwłaszcza to, że stoją pod pomnikiem z uśmiechem i zadowoloną miną również polscy politycy. Nie rozumieją symboliki słupa granicznego?
Wydawać by się mogło, że te sto lat historii, często bardzo brutalnej, czegoś nas nauczyło. Niestety nie. I symbolem tego faktu jest właśnie ów pomnik, pogłębiający podziały, których przecież miało już nie być…
Natomiast jest jeden plus całej tej historii – sprzedawcy pamiątek dla turystów mają kolejną inspirację. Obok breloczków ze Wzgórzem Zamkowym, Studnią Trzech Braci, czy tramwajem cieszyńskim, mogą się pojawić też breloczki ze słupem granicznym. Skoro nie stać nas na głębszą refleksję historyczną, to zróbmy na tym biznes, najlepiej ze środków unijnych.
(HS)