Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Gdzie jest piwo, tam jest życie.
(Mahatma Gandhi)
Jak dowiadujemy się z kręgów zbliżonych do rządu, resort przemysłu i handlu we współpracy z ministerstwem zdrowia przygotowują specustawę dotyczącą ponownego otwarcia lokali gastronomicznych, w tym piwiarni i pubów, których działalność została wstrzymana 14 marca.
Pomijając znaczne straty finansowe, jakie ponosi sektor prywatny w tej branży usług, coraz wyraźniej odczuwalne stają się koszty społeczne zakazu wyszynku piwa oraz podaży napojów wyskokowych. Do rządu trafiają poufne raporty psychiatrów i psychologów, którzy w alarmującym tonie informują o stopniowo nasilających się stanach depresyjnych osób (głównie mężczyzn) pozbawionych dostępu do instytucji, które zapewniały im szerokie możliwości samorealizacyjne.
Dlatego też – wychodząc na przeciw postulatom całej rzeszy sfrustrowanych i zagrożonych koniecznością stałej opieki psychoterapeutycznej obywateli – rząd rozważa możliwość ponownego otwarcia lokali gastronomicznych. Aby jednak nie doszło do drastycznego naruszenia zasad obowiązującej kwarantanny, dyskutowane są m.in. następujące opcje:
- Obsługiwane byłyby wyłącznie osoby legitymująca się co najmniej 20-letnim stażem korzystania z danego lokalu (tzw. Karta Sztamgasta)
- W przypadku piwiarni klient dopuszczony do konsumpcji musiałby korzystać w własnego kufla opatrzonego imieniem, nazwiskiem i certyfikatem o bezinfekcyjności
- Przy stolikach obowiązałyby elementarne zasady savoir-vivre (m.in. zakaz dyskusji o meczach i drużynach futbolowych i hokejowych, nakaz pozytywnej konwersacji o płci pięknej).
Jeszcze dziś mają zapaść wiążące decyzje w tej sprawie, o ile rząd nie postanowi inaczej.
I wtedy kaplica…