
Dziś lany poniedziałek. Dawniej woda, którą polewano, miała zapewnić zdrowie, urodę i płodność
Poniedziałek Wielkanocny był kiedyś dniem żywiołowej wesołości, zalotów, zabaw i psot. Dawniej szaleńcze zabawy rozpoczynały się już w nocy z Niedzieli na Poniedziałek. Tego dnia nie tylko można było, ale należało wybrać się z wizytą do krewnych i sąsiadów. Na Śląsku Cieszyńskim zaraz z rana wychodzili z domów chłopcy i mężczyźni, którzy składali wizytę krewnym, sąsiadkom, koleżankom ze szkoły, oblewając, a następnie susząc je karbaczami – batami uplecionymi z wierzbowych witek. Śmigus-dyngus pierwotnie był związanym z dawnymi słowiańskimi wierzeniami, w których woda miała zapewnić zdrowie, urodę i płodność. Dopiero wtórnie zwyczaj ten powiązano z Poniedziałkiem Wielkanocnym. Pierwsze wzmianki o dyngusie pochodzą z XV wieku. Są to zapiski z synodu diecezji poznańskiej, w których autor nawołuje do zakazywania tych pogańskich obrzędów, przestrzegając przed grzechem śmiertelnym i obrazą imienia Boskiego. Czas kawalerów i panien na wydaniu Na Śląsku Cieszyńskim po śmierguście chodzili przede wszystkim kawalerowie do tych domów, w których mieszkały panny na wydaniu. Chłopcy polewali z sikawek zrobionych z czarnego bzu…

Poniedziałek był dniem żywiołowej wesołości
Poniedziałek Wielkanocny był kiedyś dniem żywiołowej wesołości, zalotów, zabaw i psot. Dawniej szaleńcze zabawy rozpoczynały się już w nocy z Niedzieli na Poniedziałek. Tego dnia nie tylko można było, ale należało wybrać się z wizytą do krewnych i sąsiadów. Na Śląsku Cieszyńskim zaraz z rana wychodzili z domów chłopcy i mężczyźni, którzy składali wizytę krewnym, sąsiadkom, koleżankom ze szkoły, oblewając, a następnie susząc je karbaczami – batami uplecionymi z wierzbowych witek. Śmigus-dyngus pierwotnie był związanym z dawnymi słowiańskimi wierzeniami, w których woda miała zapewnić zdrowie, urodę i płodność. Dopiero wtórnie zwyczaj ten powiązano z Poniedziałkiem Wielkanocnym. Pierwsze wzmianki o dyngusie pochodzą z XV wieku. Są to zapiski z synodu diecezji poznańskiej, w których autor nawołuje do zakazywania tych pogańskich obrzędów, przestrzegając przez grzechem śmiertelnym i obrazą imienia Boskiego. Czas kawalerów i panien na wydaniu Na Śląsku Cieszyńskim po śmierguście chodzili przede wszystkim kawalerowie do tych domów, w których mieszkały panny na wydaniu. Chłopcy polewali z sikawek zrobionych z czarnego bzu…

W Poniedziałek Wielkanocny chodzili śmiergustnicy i dziewczynki z gojiczkiem
Rankiem w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, czyli w poniedziałek zwany śmiergustem (śmigusem), pod domami dziewcząt pojawiali się chłopcy – tzw. śmiergustnicy czy polywocy – wyposażeni w sikawki, wiadra lub garnki. (więcej…)

Zmartwychwstanie Pańskie i Śmiergust
Pierwszy dzień Wielkanocy (między 22 III a 25 IV), dzień Zmartwychwstania Pańskiego zwany Wielkóm Niedzielóm, cechowała, jako najważniejsze święto kościelne, uroczysta i podniosła atmosfera. Dzień ten spędzano w rodzinnym gronie. Obwarowany był on niegdyś zwyczajowymi zakazami wykonywania różnych czynności, przyjmowania gości i oddalania się z domu. (więcej…)

Goiczek zielony
Poniedziałek wielkanocny to nie tylko "śmiergustnicy" oblewający wodą, ale też dziewczyny chodzące z goiczkiem. W Wędryni ten zwyczaj jest ciągle żywy. Dziewczyny z miejscowej polskiej szkoły podstawowej w strojach ludowych odwiedzają tego dnia domy śpiewając: (więcej…)