Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
OLDRZYCHOWICE / W tym roku organizatorzy dożynek na Fojstwiu w Oldrzychowicach do samego rozpoczęcia korowodu przeżywali chwile niepewności. Pogoda tego dnia nikogo nie rozpieszczała. Przed południem panował niemal trzydziestostopniowy upał, a po południu przez nasz region przetoczyły się siejące zniszczenie burze z piorunami. Jednak tuż przed planowanym korowodem dożynkowym przestało padać, a nad Jaworowym zaczęło się nieśmiało przejaśniać. I na całe szczęście! Ponieważ w tym roku Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Oldrzychowicach przygotowało dla swoich gości wyjątkowe atrakcje.
Tradycyjnie każde święto plonów rozpoczyna się korowodem dożynkowym, który prowadzi para niosąca w rękach wieniec upleciony ze zboża i ziół oraz świeżo upieczony bochen chleba. Dary te na znak pomyślności i rozpoczęcia zabawy przekazywane są na ręce gospodyni i gospodarza dożynek. Tak też się stało w Oldrzychowicach – barwny korowód w strojach Górali Śląskich i strojach cieszyńskich przeszedł z centrum wsi na Fojstwie. Następnie pochód został przywitany w drzwiach przez tegorocznych gospodarzy dożynek – państwa Jiřinę i Edwarda Königów. Wieniec i chleb zostały wręczone na scenie przy pieśni ”Gore lipka, gore”. Gospodarz podziękował za dary oraz zarecytował wiersz zaolziańskiej poetki Anieli Kupiec zatytułowany „Skibeczka chleba”.
„Wszyscy podeszli do tego pomysłu z wielkim entuzjazmem”
Zanim jednak do tego doszło, przez wieś przejechała parada traktorów, ciągników, kosiarek i innych pojazdów rolniczych używanych na co dzień w pracy na roli przez oldrzychowickich gospodarzy. Maszyny rolnicze ozdobiono wiązkami zboża, ziołami i transparentami z hasłami. Na tyle jednego z traktorów zagościł fantazyjny różowy prosiak wykonany z beli siana i bibuły, dodatkowo zabezpieczony folią przed ewentualnym deszczem. Maszyny prowadzono całymi rodzinami – w kabinach traktorów można było zobaczyć nie tylko gospodarzy, ale też gospodynie w strojach cieszyńskich i uradowane dzieci. Jeden z traktorów prowadziła dziewczyna.
– Pomysłodawcami zorganizowania parady traktorów byli Krzysztof Kokotek, członek zarządu naszego koła PZKO, i Adam Kadłubiec. Chłopcy usiedli i ustalili, kto w Oldrzychowicach ma jakieś maszyny rolnicze i zapytali właścicieli, czy by nie wzięli udziału w dożynkach. Zgodzili się nie tylko członkowie koła, ale też inni mieszkańcy wsi. Przyjechało osiemnaście maszyn. Wszyscy podeszli do tego pomysłu z wielkim entuzjazmem, więc myślę, że została stworzona nowa tradycja na dożynkach w Oldrzychowicach – powiedział z nieukrywaną radością prezes Miejscowego Koła PZKO w Oldrzychowicach Henryk Szlaur.
Na scenie wystąpiły zespoły taneczne „Oldrzychowice” i „Trzanowice”
Na scenie na Fojstwiu wystąpił najpierw dziecięcy zespół „Małe Oldrzychowice” i Zespół Taneczny „Oldrzychowice”. Gościnnie zaprezentował się Zespół Taneczny „Trzanowice” z tańcami cieszyńskimi. Przed nimi wystąpiły „Dziecka z Trzanowic”. Na koniec znowu pojawił się Zespół Taneczny Oldrzychowice, który żywiołowymi tańcami słowackimi jeszcze bardziej – choć to wydawało się już niemożliwe – rozgrzał publiczność.
Wśród licznych gości, którzy mimo niepewnej pogody dopisali, byli konsul generalna Izabella Wołłejko-Chwastowicz i konsul Stanisław Bogowski – oboje z Konsulatu Generalnego w Ostrawie. Miasto Trzyniec reprezentowała prezydent miasta Věra Palkovská. Obecna była również posłanka parlamentu czeskiego Pavla Golasowská.
Na tegorocznych dożynkach nie zabrakło bogatej oferty gastronomicznej. Tradycyjne drożdżowe kołacze zostały wykupione w trybie ekspresowym. Były również dodatkowe atrakcje dla dzieci, takie jak jazda na kucykach czy zabawa w dmuchanych kulach.