Płacz i śmiech towarzyszyły pochowaniu basy

KARWINA-RAJ / Już po raz trzydziesty drugi zaprosili członkowie Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Karwinie-Raju na tradycyjne ostatki, którym towarzyszyło Pochowanie Basy. Impreza odbyła się 25 lutego, w ostatnią sobotę karnawału, w Domu PZKO w Karwinie-Raju.

Gospodarzami wieczoru byli jak co roku śpiewacy chóru mieszanego Dźwięk, który działa w rajskim Kole PZKO. Kierownikiem artystycznym zespołu jest Tomasz Piwko, asystentką dyrygenta Barbara Tomanek, a kierownikiem organizacyjnym Antoni Tomanek.

W programie zabawy ostatkowej znalazło się miejsce na tańce, przygrywał zespół Gestor Band, był czas na pogawędkę ze znajomymi. Przygotowana została atrakcyjna loteryjka. Nie zabrakło kuchni domowej, ciepłej kolacji, smacznych pączków.

Wszyscy jednak z niecierpliwością oczekiwali na najważniejszy punkt programu, jakim było pochowanie basy na czas bez hucznych zabaw. Bogaty obrządek z muzyką i śpiewami, ale też ze szlochem i narzekaniami, w wykonaniu śmiesznie przebranych osób płci trudnej nieraz do odgadnięcia, spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem.

Mimo że chodziło przecież o smutne wydarzenie, świadkowie pochowania basy, widząc stroje prowadzących ceremonię i ich zaangażowanie aktorskie, pękali wprost ze śmiechu. Wykonawców nagrodzono burzą oklasków.

CR